Szukałam nietypowych atrakcji w Wiedniu. Standardy typu Schonbrunn i Hofburg moi goście wiedzieli kilkukrotnie. Wyszukałam więc stronę z muzeami i znalazłam: Muzeum Kondomów. Jest gratka, idziemy…
Der kleiste Dom ist der Condom.
Der größte Dom ist dem Peter seiner.
Historia kondomów w dziesięciu krokach
- Na początku używano protoplastów w postaci futerałów z liści, zakładano ślimacze muszle itp.
- W 1567 włoski lekarz i ksiądz Faloppio (uważany za ojca prezerwatywy) poleca zakładać nasączone woreczki jako ochrona przed kiłą.
- Tak w okolicach osiemnastego wieku zaczęto używać worków pławnych lub ślepej kiszki owiec.
- Pod koniec XVIII w. kręgach arystokrackich wyjątkowym powodzeniem cieszą się prezerwatywy wyściełane aksamitem i jedwabiem.
- W 1855 Goodyear wypuszcza pierwszą gumową prezerwatywę, a od 1870 powstają one w produkcji seryjnej. Mają 2 mm grubości (dziś 0,06 mm) i są zszywane na końcu.
- Końcem XIX wieku pojawia się kondom ze zbiorniczkiem i nazywa się Paryżanin, potem jeszcze dochodzi model z wypustkami i dostaje nazwę Uzębiony Paryżanin .
- Dopiero w 1912 roku Julius Fromm opracował metodę wytwarzania kondomów bez potrzeby ich zszywania. Gumę nalewano na szklane kolby. Proste a genialne. Te prezerwatywy były wielokrotnego użytku.
- W latach dwudziestych produkcja seryjna startuje pełną parą, a od lat trzydziestych zamiast gumy używa się lateksu.
- Od około 1960 modne stają się prezerwatywy z środkiem nawilżającym, a na koniec tego dziesięciolecia wkroczył środek plemnikobójczy.
- W 1981 zaczęto sprzedawać gumki o różnych smakach i zapachach.
Muzeum Kondomów
Muzeum znajduje się w piwnicy pod sklepem z akcesoriami dla pań. Wejście kosztowało nas 3 Euro za głowę. Wystawa pokazuje w sposób miejscami dowcipny i satyryczny temat zabezpieczeń. Poczytamy jak wyglądały kondomy zanim powstawały z gumy. Obejrzymy formy do wylewania gumek oraz kilkadziesiąt okazów prezerwatyw z całego świata.
Wystawa została raz zrobiona i odniosłam wrażenie, że nigdy więcej nie modernizowana. Byłam rozczarowana i nie polecam zwiedzania tego miejsca. Niektóre eksponaty były po prostu zniszczone, guma rozpadała się. Było tam też po prostu brudno. Kurz leżał na wszystkich powierzchniach. Choć temat jest interesujący, to wykończenie pomysłu wymaga wielu poprawek!
Gdyby jednak ktoś chciał sprawdzić to naocznie oto adres: Condomi Museum, Esterhazygasse 26, 1060 Wien, czynne od poniedziałku do piątku od 12:00 do 18:00 i w sobotę od 12:00 do 17:00.
Zaskoczyłam Was którymś faktem o kondomach? Byliście w podobnym miejscu?
Jeśli spodobał Ci się ten tekst, zostaw po sobie komentarz, polub na fp lub udostępnij. Będzie mi bardzo miło.
Kiszki owiec ? czyli potrzeba matka wynalazków ;)
Kiszki owiec – obawiam się, że wskaźnik Perla nie jest zbyt wysoki. ;)
Mnie rozbawił Uzębiony Paryżanin ;) Nie byłam w takim miejscu i zajrzałabym, gdyby nie te kwestie kurzu :P
Nie Ciebie jedną. :)
Liście! I muszle ślimaków :O myślę, myślę i nie może mi się to w głowie pomieścić ;)
Szkoda, że nie wiedziałam o tym muzeum będąc w Wiedniu
Znalazło by się więcej powodów dla których warto wrócić do Wiednia!
Do takiego muzeum to bym się przeszła :D
Fakty na temat prezerwatyw juz gdzieś czytałam. Natomiast jestem zła, że tak ciekawe i wręcz nietuzinkowe miejsce jest zaniedbane i pełne brudu. Szkoda.
To miejsce jest prywatne. Nie jest muzeum miejskim. Także wolność Tomku w swoim domku. Niestety.
Prezerwatywy wielokrotnego użytku – zgroza! ;)
Ej. Ale oni je myli. ;)
Mimo zaniedbania wystawy z chęcią bym ją obejrzała XD z czystej ciekawości XD Ale zanim ja się znajdę we Wiedniu… To zamkną tą wystawę XD
To stała wystawa, także nigdy nic nie wiadomo. Może do tego czasu będzie lepiej wyglądać.