Od kilku dni zastanawiam się nad zadaniem, które postawiło przed sobą jeszcze kilkanaście osób z Klubu Polki na Obczyźnie w ramach projektu wakacyjnego. Wpis ma traktować o moim ulubionym miejscu w Polsce.

Przeczesywałam w myślach nasz kraj. Byłam w Bieszczadach, Tatrach, Górach Stołowych, w Krakowie, Warszawie i Gdańsku. Na morenie, wysoczyźnie, w morzu, na polu…

Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała

Hmmm, chłopaki nie płaczą, dziewczyny też nie, może trochę Mickiewicz. ;)

Zrobiło mi się bardzo sentymentalnie. Zateskniłam za ojczyzną, ale głowie wciąż wracałam w jedno miejsce, do lat dziecinnych. Najdłuższe jezioro w Polsce i miasto przylegające dumnie do niego. Największa wyspa sródlądowa w Europie oraz film, który został tu nakręcony. Most pozostały po produkcji przypominał o chwilowym ożywieniu. Dziś ten most to też tylko wspomnienie. Śledziłam przebieg ulic, aleji, ciągnącej się jak wstęga wokół jeziora. Przypominałam sobie najstarsze budynki, które tylko w 25% po wojnie się ostały. Żal mi starego miasta, bo dziś to tylko wielka płyta. Myślałam o starym Liceum Ogólnokształcącym na planie swastyki i jego srogich nauczycielach. Wspominałam rynek towarowy w centrum miasta, gdzie kupisz mydło i powiodło, świeże mięso w małym sklepiku, znicze, wędkę i majtki na straganie. Przepiękny, wyremontowany dworzec kolejowy z czerwonej cegły z historią o herbie. Moje miasto to leniwe minuty płynące w suchej fosie, na którą z góry starym okiem spogląda kościół „czerwony”, bo pokrzyżacki. Niezbyt stary cmentarz przy już powojennym „białym” kościele przypomina o nieznanym żołnierzu. Wreszcie amfiteatr, na którego scenie od wielu lat rozbrzmiewają nuty, czasem skoczne i wesołe, czasem rytmiczne i rockowe, czasem niepoukladane jazzowe. To wszystko jest zamknięte w granicach miasta powiatowego Iława.

Iława a w tle Kościół Przemienienia Pańskiego
Iława a w tle Kościół Przemienienia Pańskiego
Plebania przy Kościele Przemienienia Pańskiego tzw. Czerwony w Iławie
Plebania przy Kościele Przemienienia Pańskiego tzw. Czerwony w Iławie
Kościół Przemienienia Pańskiego tzw. Czerwony w Iławie
Kościół Przemienienia Pańskiego tzw. Czerwony w Iławie
Kościół Przemienienia Pańskiego tzw. Czerwony w Iławie
Kościół Przemienienia Pańskiego tzw. Czerwony w Iławie

Smaczne lody u pani na początku ulicy, przepyszne śmietankowe z polewą czekoladową, której zawsze jest za mało. Pierwsze piwo w parku i po kilku łykach rausz. Taras za domem i opalanie z książką i wentylatorem, do którego kabel przeciagalam przez okno. Szpital, choć to nie miłe miejsce, ale przypomina o tych przemiłych i cierpliwych ludziach, którzy wprowadzali nas w arkana sztuki zawodu fizjoterapeuty.

Tak w ogóle ludzie, nie zapominam o nich. Ukochany Pan Włodzimierz od matematyki, który uczył nie tylko liczyć, uczył życia. Pan organista z innej parafii, przyznam się, że się w nim podkochiwałam, a miałam może z 11 lat. Niesympatyczny stary proboszcz, który w konfesjonale krzyczał, jak mówi legenda, na swoich patentów. Ten miły pan z kantoru, z którym można było negocjować cenę euro, ale poszedł siedzieć, bo malwersował.

jezioro Jeziorak przystań

Wiele pięknych wspomnień, wyprawy kajakowe i kompiele w żółtej, iłowej wodzie jeziora polodowcowego Jeziorak. Krótkie przerwy na wyspie i komary próbujące niepostrzeżenie ukłuć Cię w sam środek…
Już poza granicami miasta, ale całkiem niedaleko Kamionka. Och Bogu, to było piękne w upał wykąpać się w tej chłodnej wodzie, a potem konia za cugle i dalej wio koniku.
Ruiny zamku w Szymbarku. Gdzie jest ten pan od kluczy? Siedzi pod wioskowym sklepem sącząc piwo. Uśmiecha się, gdy go znajdujesz, bo wie, że za otwarcie bramy dostanie piątaka i kupi sobie kolejne piwo.

Ulica Królowej Jadwigi i Gimnazjum nr 1
Ulica Królowej Jadwigi i Gimnazjum nr 1
Amfiteatr w Iławie
Amfiteatr w Iławie
Ul. Grunwaldzka w Iławie
Ul. Grunwaldzka w Iławie
Stare Miasto w Iławie
Stare Miasto w Iławie
Fosa przy czerwonym kościele
Fosa przy czerwonym kościele
Ratusz w Iławie
Ratusz w Iławie

Tak, piękne życie, wspaniałe wspomnienia. Tęsknię za tymi czasami, miejscami, ludźmi. Niektórych już nie ma. Sentyment pozostał. A gdzie Was serce ciągnie? Tęsknicie za domem rodzinnym i swoim pokojem, wiecznie nieposprzątanym? I Mamą, która powtarza, że jak tak dalej pójdzie to zarośniecie brudem i Tatą odpowiadającym, że po dwóch centymetrach samo odpada? ;) Taaak…

Wakacyjny projekt dedykujemy akcji „AUTOSTOPEM DLA HOSPICJUM” – Przemek Skokowski wyruszył autostopem z Gdańska na Antarktydę i postanowił zebrać 100 tys. zł. na Fundusz Dzieci Osieroconych oraz na rzecz dzieci z Domowego Hospicjum dla dzieci im. ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku. Brakuje jeszcze ponad 34000 zł. Jeśli podoba Ci się nasz projekt, bardzo prosimy o wsparcie akcji dowolną kwotą.
Przemek Skokowski

Zdjęcie tytułowe oraz zdjecia Kościoła Przemienienia Pańskiego: Dawid Kopaczewski (odkrywacswiat.pl)

0 0 votes
Article Rating