Wiedeń to nie tylko majestatyczne pałace, wspaniałe muzea i pachnące kawą kawiarnie. To także przestrzenie mniej oczywiste, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się jedynie zwykłymi skrzyżowaniami dróg czy otwartymi przestrzeniami w miejskiej tkance. Jednak to właśnie place kryją historie, które często przeplatają się z dramatycznymi wydarzeniami, intrygującymi postaciami czy przemianami społecznymi. Jedne są eleganckie, pełne życia, inne – zapomniane i znikające w cieniu wielkich ulic. Zaskoczą kształtem, historią nazwy albo po prostu tym, co się na nich wydarzyło. Dziś zabiorę Was na podróż po tych miejscach – subiektywną, jak zawsze, pełną ciekawostek, które sprawią, że następnym razem spojrzycie na wiedeńskie place z zupełnie nowej perspektywy. Zaczynamy!

To już druga część artykułu o placach w Wiedniu. Pierwszą część możecie przeczytać tutaj

7. Urban Loritz Platz

Dziś nad Urban-Loritz-Platz króluje Wiedeńska Biblioteka Główna, otwarta w 2003 roku, czyli zaledwie rok po moim przyjeździe do Austrii. Jednak plac ten ma przeszłość, którą trudno uznać za literacką. Jeszcze przed powstaniem nowoczesnej biblioteki miejsce to znane było z „przybytków wolnej miłości”. Prostytutki przechadzały się w tę i z powrotem, klienci korzystali z ich usług i czasem podjechał wujaszek, by zebrać pieniądze, które lokowali tu mężczyźni. Pozostałości tej historii można jeszcze dostrzec w niektórych szyldach i zaniedbanych witrynach dawnych lokali.

A plac swoją nazwę otrzymał już w 1892 r. po księdzu Urbanie Loritzu. 

Nazwa placu pochodzi od księdza Urbana Loritza, a właściwie Józefa Loritza, który urodził się jako syn zegarmistrza. Po wstąpieniu do zakonu benedyktynów zajął się nauczaniem na uniwersytecie, ale jego największym dziełem było przejęcie probostwa po księdzu Krausie – założycielu szpitala dziecięcego św. Anny. Urban Loritz, podobnie jak jego poprzednik, angażował się w pomoc społeczną, zwłaszcza dzieciom i młodzieży. W 1853 roku założył schronisko dla dzieci zaniedbanych, które stało się jednym z pierwszych ośrodków tego typu w Wiedniu. Był także pisarzem o oryginalnym stylu, co uczyniło go jedną z najbardziej popularnych postaci duszpasterskich w XIX wieku.

8. Schlesingerplatz

Therese Schesinger, socjaldemokratka, Wienbibliothek im Rathaus, Tagblattarchiv, Fotosammlung, TF-009252

To plac, który zmienił nazwę równocześnie jej nie zmieniając – coś jak kot Schrodingera, bo ten kot to jest i go nie ma równocześnie. Początkowo plac upamiętniał Józefa Schlesingera, profesora i rektora Uniwersytetu Przyrodniczego w Wiedniu, znanego z antysemickich poglądów. W wyniku protestów społecznych jego „honorowy” plac został jednak przypisany innej osobie – Theresie Schlesinger. To polityczka wyznania mojżeszowego, walcząca o prawa kobiet, pisarka. Wystarczyło więc wymienić tylko tabliczki z objaśnieniem co do osoby, której poświęcony został plac.

Therese Schlesinger była polityczką, feministką, pisarką i gorliwą działaczką społeczną, opowiadała się za równością płci, szczególnie w wyborach. Była niewygodnym krytykiem działań rządu a nawet ruchu robotniczego, z którym była związana, co czyniło ją postacią kontrowersyjną, ale i odważną. Oprócz emancypacji politycznej kobiet szczególną uwagę poświęcała ochronie matki i dziecka, społecznej akceptacji roli kobiety w gospodarstwie domowym i zagadnieniom społeczno-psychologicznym.

Therese Schlesinger była jedną z pierwszych socjaldemokratek w austriackim parlamencie. Gdy weszła do rządu, jej pierwszym działaniem było umożliwienie uczennicom branie udziału we wszystkich przedmiotach w szkole, a nie tylko wybranych dla płci pięknej. Prowadziła kampanie szczególnie na rzecz edukacji dziewcząt i ochrony dzieci i młodzieży.  W 1933 r. Therese Schlesinger wycofała się z zarządu partii ze względu na wiek. Jej żydowskie pochodzenie zmusiło ją do emigracji do Francji w wieku 76 lat. Ostatni rok życia spędziła w sanatorium w Blois, gdzie zmarła 5 czerwca 1940 r.

9. Josef-Holaubek-Platz

Cóż to za osobowość. Josef Holaubek był szefem policji i to najdłużej sprawującym swój urząd.

Burmistrz Helmut Zilk nadaje Josefowi Holaubkowi tytuł „Bürger von Wien” tj. Obywatel miasta Wiednia (6.12.1985)   Żródło: WStLA 3.3.15.2.FA3, 85452/6, Licencja: CC BY-NC-ND 4.0

Z wykształcenia był stolarzem, ale został zawodowym strażakiem. Podczas drugiej wojny światowej za poglądy był aresztowany kilka razy przez gestapo. W międzyczasie służył też w Gdyni w wojskowej jednostce strażackiej.

Po wojnie jakiś czas był komendantem wiedeńskiej straży pożarnej.

Gdy obejmował urząd szefa policji miał 40 lat i nie był policjantem. To jednak nie przeszkodziło mu przez 25 lat być dobrym szefem. Miał bardzo miły sposób bycia i nigdy nie był oficjalny, nie wywyższał się (sam odbierał w biurze telefony jego kolegów po godzinach pracy). Jego szofer zwierzył się swojemu fryzjerowi, że Holaubek nie porządzi za długo. Jakże się mylił. Holaubek był uważany jest za jednego z najlepszych i najpopularniejszych ludzi na tym stanowisku. W przeciwieństwie do szefów policji przed nim i po nim, nigdy nie pokazał się w mundurze policyjnym.

Miał wiele zrozumienia dla innych. Gdy John F. Kennedy z małżonką spóźniali się na uroczystości w pałacu Schönbrunn, a Chruszczow już był wyraźnie niezadowolony, to Holaubek osobiście na sygnale przetransportował prezydencką parę. Powiedział później: „Czy król, prezydent, czy pierwsza dama – wszyscy jesteśmy tylko ludźmi”. Okazało się, że to fryzjer nie wyrobił się w czasie przy włosach Pani Kennedy.

10. Antonsplatz

Tym razem nie o postaci, od której wywodzi się nazwa tego placu tj. św. Antoniego z Padwy, tylko o kościele, który jest pod tym wezwaniem. To dość nietypową budowla jak na tę robotniczą dzielnicę, która ma największe zaludnienie w Wiedniu. Kościół powstał na przełomie XIX i XX wieku w zaledwie 6 lat.

Foto: Thomas Ledl Wikipedia CC BY-SA 3.0 AT

Podczas wojny budynek został zbombardowany. Po wojnie nie było środków na jego kompleksową odbudowę, więc wnętrze pomalowano na biało i takie skromne pozostało. Dziś nie ma tam oddzielnej parafii, to kościół filialny.

Świątynia zbudowana jest w historycznym stylu romańsko-bizantyjskim. Pierwotnie architekt chciał by kościół przypominał bazylikę Świętego Marka w Wenecji. Jednak wysokie koszty budowy zmusiły go do korekty planu, co oznaczało, że powstanie tylko jedna kopuła, zamiast pięciu.

Kościół ma świetne usytuowanie z racji przebiegu ulic i budynków. Przed nim rozciera się wolny plac, przez to można ten budynek bez przeszkód podziwiać z zewnątrz.

11. Artillerieplatz

Niepozorny Plac Artyleryjski wskazuję na militarną funkcję jaką pełniła jedenasta dzielnica w przeszłości. Niedaleko przy Heidestraße znajdowała się fabryka amunicji, a przy tytułowym placu w 1913 roku powstał skład amunicji. To były ostatnie koszary wybudowane za czasów CK, ukończone w 1915 roku. Po wojnie zajmowało je wojsko austriackie, następnie Wehrmacht i Sowieci. Po odzyskaniu suwerenności otwarto tu dom dla uchodźców.

Jeden z budynków koszar w dzisiejszej 11. dzielnicy

Nie zapominajmy też o nieco oddalonym zamku Neugebäude, który był przepięknym, budynkiem mieszkalnym, by stać się miejscem produkcji i składu prochu i saletry w XVIII wieku. Dawny wystrój wnętrz tego wyjątkowego miejsca, które pozostało dziś jedynie ruiną możemy odnaleźć w Schönbrunnie i pomimo złego stanu zamek Neugebäude jest jedną z największych i najważniejszych przykładów rezydencji w stylu manieryzmu na północ od Alp.

12. Am Europlatz

Europlatz to nowoczesny plac w Wiedniu, którego nazwa nawiązuje do waluty euro, wprowadzonej w Austrii w 2002 roku. Plac ten znajduje się w 12. dzielnicy Wiednia, Meidling, i jest otoczony przez nowoczesne budynki biurowe oraz instytucje finansowe, co podkreśla jego związek z tematyką ekonomiczną.

Warto zauważyć, że Austriacy, mimo upływu wielu lat od wprowadzenia euro, często przeliczali ceny na dawne szylingi. Są i tacy, którzy i dziś stękają, ile to kiedyś za 1000 szylingów można było kupić, nie to co dziś. Czułe słówko „Teuro” (połączenie „teuer” – drogi, kosztowny, z „Euro”) odzwierciedla ucisk odczuwany przez wzrost cen po wprowadzeniu nowej waluty.

Choć Am Europlatz nie jest miejscem o bogatej historii czy licznych anegdotach, jego nazwa i otoczenie stanowią symboliczne odniesienie do przemian gospodarczych, jakie zaszły w Austrii na początku XXI wieku. Plac ten jest przykładem nowoczesnej architektury i urbanistyki, wpisując się w dynamiczny rozwój miasta.

15. Europaplatz

Widok na odremontowany dworzec zachodni w Wiedniu
By Sven Gross-Selbeck – Own work, CC BY 3.0

Europaplatz, położony w 15. dzielnicy Wiednia (Rudolfsheim-Fünfhaus), jest centralnym punktem otaczającym czołowy dworzec kolejowy Wien Westbahnhof (Dworzec Zachodni). Plac ten odgrywa kluczową rolę w miejskiej infrastrukturze, łącząc transport kolejowy z komunikacją miejską i stanowiąc ważny węzeł komunikacyjny, bo ruch jest tu ogromny.

Wien Westbahnhof został otwarty w 1858 roku jako główny dworzec obsługujący połączenia na zachód, w tym do Salzburga, Monachium i Zurychu. Pierwotny budynek dworca, zaprojektowany przez architekta Moritza Löhra, charakteryzował się historycznym stylem z elementami renesansowymi i gotyckimi. W 1945 roku, podczas II wojny światowej, dworzec został poważnie uszkodzony w wyniku bombardowań. Po wojnie zdecydowano o jego całkowitej odbudowie, która zakończyła się w 1952 roku. Nowy budynek, zaprojektowany przez architektów Hartigera i Wöhnharta, odznaczał się nowoczesnym stylem i funkcjonalnością.

W latach 2008–2011 Wien Westbahnhof przeszedł gruntowną modernizację w ramach projektu BahnhofCity Wien West. W ramach tego projektu odnowiono zabytkową halę biletową oraz wybudowano nowe budynki po obu stronach głównej hali, w tym nowoczesne biurowce i hotel. Powstało również centrum handlowe z około 90 sklepami i restauracjami, co uczyniło Europaplatz tętniącym życiem miejscem spotkań i zakupów.

W 2021 roku w pobliżu dworca otwarto ekologiczny sklep IKEA, który wyróżnia się brakiem parkingu, roślinami na fasadzie i dachu oraz oferuje produkty dostosowane do transportu publicznego. To innowacyjne podejście podkreśla znaczenie Europaplatz jako nowoczesnego centrum handlowego i komunikacyjnego.

 

Wiedeńskie place to miejsca pełne niespodzianek – każde z nich ma swój charakter, historię i urok. Spacerując po nich, można poczuć klimat różnych epok, odkryć ciekawe historie i po prostu na chwilę przystanąć, by zobaczyć miasto z innej perspektywy. Czasem to tylko nazwa przyciągnie uwagę, a czasem cała opowieść, która kryje się za nią. Warto włączyć te małe odkrycia do swoich wędrówek po Wiedniu – kto wie, na jakie ciekawostki jeszcze traficie!

Jeśli lubicie takie nietypowe spojrzenie na miasto i chcecie dowiedzieć się więcej o miejscach, których próżno szukać w klasycznych przewodnikach, koniecznie sięgnijcie po Nieprzewodnik. To książka pełna ciekawostek, anegdot i opowieści, które odkrywają przed Wami Wiedeń w zupełnie nowym świetle. Idealna do zabrania na spacer albo wieczornego czytania z kubkiem kawy. Zanurzcie się w mieście, które nigdy nie przestaje zaskakiwać!

0 0 votes
Article Rating