Od 1916 roku z przerwami raz w cyklu 12 miesięcy zmieniamy czas na letni. Mówi się, że wady zaczynają przeważać nad zaletami. Wielu skarży się na rozregulowanie i problemy z zegarem biologicznym. Rzekomo pojawiają się częściej wypadki.
Ile w tym nagonki medialnej, ile polskiego narzekactwa, a ile prawdy, ciężko orzec, bo nawet naukowcy nie są co do tego zgodni. Jest prosty sposób na ten ból, który nastąpić musi. Skoro mamy świadomość, że musimy „raptem” wstawać o godzinę wcześniej w ostatnią niedzielę marca, to dlaczego nie zaczniemy już tydzień wcześniej każdego dnia wstawać o kilka minut wcześniej? W ten sposób bezboleśnie damy radę przeskoczyć zmianę. Wszystko sprowadza się do odrobiny dyscypliny.
Jeśli myślowo zakodujemy sobie w głowie „problem” i dorysujemy mu wielkie oczy, to przeżyjemy cięższe chwile. Ale ile razy zdarzyło się z prozaicznych powodów wcześniejsze wstawanie i krótsze spanie, nie tylko jeden dzień w roku, ale wiele pod rząd. Przechodzi się z tym wtedy do porządku dziennego, odsypia i działa dalej.
Więc zróbmy sobie wszyscy przysługę i zamiast stękać i narzekać pośpijmy godzinę dłużej. Zamiast do 9:00, to do 11:00. ;)
Related posts
Polecane posty
Najnowsze wpisy
Jak architektura, to z rozmachem. ;) Najbardziej zdobny to był barok. Wielu cierpiało wtedy na horror vacui, czyli… https://t.co/1eXks1VrpW
FollowIle zarabia się jako kucharz w Austrii? No tu różnie to wygląda, wszystko zależy od rodzaju restauracji, twojego do… https://t.co/GqQP9ixZDe
FollowWiem, wiem, wiosna prawie, a ja tu z takim zdjęciem. Ale muszę Wam o tym opowiedzieć. Pojechalam do fabryki na koni… https://t.co/JOMUsRJOO1
FollowGniazdownictwo w Austrii W 1971 r. w Austrii tylko jeden na dziesięciu mężczyzn w wieku od 30 do 34 lat mieszkał z… https://t.co/hc8nwoXq4C
Follow