Wiedeń zaskakuje mnie co chwilę ciekawymi wątkami swojej historii. Tym razem opowiem o niepozornym Dziedzińcu Bibliotecznym i jego związku z energią jądrową.
Tak zwany Dziedziniec Biblioteczny w kompleksie wiedeńskiego pałacu Hofburg znajduje się w północnym rogu Burggarten, między Nowym Zamkiem, Salą Reprezentatywną Biblioteki Narodowej, a Palmiarnią. W 1963 r. miała tu miejsce wystawa skupiona wokół małego reaktora jądrowego.
Pawilon i wystawa
Wystawa na terenie Dziedzińca Bibliotecznego trwała zaledwie przez miesiąc. Amerykańska Komisja Energii Atomowej pokazała wystawę „Atomy w pokojowej pracy” w Wiedniu w okresie od 21 maja do 21 czerwca 1963 r. W zmodyfikowanej formie wystawa pojawiła się wcześniej pod angielskim tytułem „Atomy w pracy” w miastach takich jak Tokio, Lahore, Bejrut, Bangkok i Ateny.
W kwietniu 1963 r. wybudowano tymczasowy pawilon o powierzchni około tysiąca metrów kwadratowych. W środku zbudowano 35-metrowy aluminiowy maszt, z którego na 32 stalowych linkach został zawieszony dach pawilonu.
Für die Ausstellung „Atome am friedlichen Werk“ wurde 1963 im sog. Bibliothekshof der Hofburg ein kleiner, voll funktionsfähiger Atomreaktor errichtet. #WienFakt pic.twitter.com/EcvRr6fUOe
— Thomas H. (@Tom_Harb) 16 czerwca 2018
Reaktor
W centrum stała mała „elektrownia jądrowa”, 10-kilowatowy reaktor, który został uruchomiony podczas wystawy. Był to reaktor do badań jądrowych z Purdue University of West Lafayette w Indianie. Zbiornik reaktora spoczywał na podziemnym fundamencie betonowym i był osłonięty piaskiem.
Przez szybę można było obserwować przy pracy amerykańskich i austriackich naukowców. Ponadto odbywały się wycieczki austriackich studentów fizyki. Jednym z celów wystawy było pokazanie, że uran ma wielką przewagę nad paliwami kopalnymi w produkcji energii.
Mała ciekawostka nt. Dziedzińca
W 1957 r. Dziedziniec Biblioteczny stał się ogromnym placem budowy. Powstawał tunel łączący Salę Reprezentacyjną Biblioteki Narodowej i Nowy Zamek. To był też początek lokowania Austriackiej Biblioteki Narodowej w Hofburgu. Ale to już inna historia…
Zdjęcie tytułowe: paulinameds na Pixabay.