W pierwszą niedzielę miesiąca zwiedziłam gratis dwa muzea. Wien Muzeum i Muzeum Zegarów. Ten pierwszy odwiedziłam już drugi raz, a mimo to spędziłam tam ponad dwie godziny. Byłoby dłużej, gdyby nie ogromna kolejka do wystawy specjalnej, więc zrezygnowałam, a raczej przesunęłam rzecz na przyszły miesiąc.
Uhrenmuseum, czyli Muzeum Zegarów
Jedna z najważniejszych kolekcji zegarów w Europie znajduje się w starej wiedeńskiej kamienicy w centrum.
Zachwyciłam się tą ekspozycją – 700 okazów musi robić wrażenie! Czy warto iść do muzeum zegarów? Pewnie, że warto! To jest sztuka. Twórcy tych zegarów to nie tylko rzemieślnicy. To też artyści. Zdobienia w złocie, rzeźbienia w drewnie. Wiele szczegółów.
Snując się po pokojach poznajemy historię i upodobania dotyczące zegarów, od średniowiecza do współczesności. Skromnie i bogato. Małe egzemplarze i ogromne mechanizmy np. z katedry św. Szczepana.
W ogóle mam ciągotki do mechanizmów, szczególnie w wersji Steampunk (co to jest: zerknij na to zdjęcie pod tym linkiem na Wikipedii) albo w klimatach vintage np. w scrapbookingu, stąd moje podniecenie na myśl o zwiedzaniu tego muzeum.
Zegary to nie tylko urządzenia wskazujące czas. To też narzędzia. Na przykład zegar do lamp gazowych stojących w Wiedniu, zanim nastała elektryczność. Czy wiecie, że ostatnia lampa stoi na Hietzingu na przeciwko kościoła Stankt Maria Geburt, koło Bezirksmuseum Hietzing? To nie daleko od bramy prowadzącej do zoo.
To fragment cyferblatu zegara wielkości szafy dwudrzwiowej.
Bardzo bogaty zbiór eksponatów, kunszt i rzemiosło w jednym. Te zegary zafascynują nie tylko pasjonatów. Na wieloma pochylicie się i pomyślicie o, ten bym chciał mieć…
INFO:
Strona domowa muzeum
Adres
1010 Wien, Schulhof 2
Ceny biletów
Normalny bilet 7Eur, ulgowy 5Eur, dzieci i młodzież do 19r.ż. gratis
Oprowadzanie tematyczne gratis.
Dane z lutego 2017
Zapraszam osobiście i z pełną odpowiedzialnością. ;)
Najpiękniejsze te malutkie :) Do noszenia. Prawdziwe cacka.
A dzisiaj większość z nas zegarków nie nosi.
O.
To prawda, niestety zegarki zostały zastapione przez komórki.
O nie, nie – ja kocham zegarki, mam ich kilka i bez zegarka czuję się jak bez ręki.
A zdjęcia są fantastyczne!
Powiem ci, że fanatyk zegarów jakim był mojej świętej pamięci dziadek by tam oszalał ze szczęścia :) fantastyczne okazy i imponująca jest ich ilość.
Co do galerii. Próbowałam ją zastosować i u mnie ale nie wiedzieć czemu nie mogę się do niej przekonać, wole jednak tą tradycyjną.
Justa x